Dziś odpowiem na powyższe pytania. Teraz pomyślcie ile razy irytowała was gra, w której nie mogliście przejść jakiegoś poziomu po ciężkim dniu w pracy lub szkole. Siadaliście przed ekranem komputera z zamiarem przyjemnej i relaksującej rozgrywki, a tutaj spotykało was tylko zdenerwowanie. I co w tym momencie myśleliście o grze? Zapewne nic miłego. Ja też tak miewam i tutaj mogę podać jako przykład gry, która czasami taka jest, a mianowicie Rayman Origins na PC (głównie irytująca była kraina żywych umarlaków, którą przechodziłam ok. 4h z małymi przerwami na uspokojenie :D). Oczywiście nie mówię tu o jakiejś dzikiej furii, ale o zwyczajnym niezadowoleniu i zniechęceniu, co prowadzi do negatywnego odbierania przez nas gry. Co przekłada się po prostu na to, że gra, która z początku nam się podobała, teraz wywołuje w nas negatywne emocje. Lecz czasami jest dokładnie odwrotnie, mamy dużo wolnego czasu na granie i po jakimś czasie nasza postać jest już tak silna, że nie czujemy satysfakcji z przechodzonych masowo zadań. I wtedy też możemy poczuć zniechęcenie do gry. Bo wiadomo, że nikt nie lubi ,,przepływać" przez grę. Jak cieszyć się grą? Na to pytanie mogłabym długo odpowiadać, ale nie chcę się rozpisywać.Może lepiej podam wam to w punktach:
1.Przechodzić grę z umiarem. Nie siedzieć całej nocy, ale też nie grać pół godziny tygodniowo.
2.Wybierać odpowiedni poziom trudności do swoich możliwości i styczności z tym gatunkiem gier.
3.Nie grać na siłę tylko po to, aby przejść grę jak najszybciej.
4.Grać w to co się lubi, a nie to co jest popularne i uznawane za lepsze od tego co Ty lubisz.
5.Znaleźć coś, co naprawdę Ci się podoba i wyszukiwać gier podobnych do tej ulubionej.
6.Delektować się grą i starać wymaksować (jeżeli to lubisz)
7.Po prostu cieszyć się każdą chwilą spędzoną w grze :)
To są moje własne przemyślenia i nie każdy musi kierować się tymi zasadami. Bo trzeba też zawsze pamiętać, że gry to tylko zabawa i jeśli bohater ginie to nie koniec świata. I to jest najważniejsza zasada. Cześć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz